Wybór naturalnych kosmetyków pielęgnacyjnych wpisujących się w aktualne potrzeby naszej skóry jest o wiele prostszy, niż wybór naturalnych kosmetyków do makijażu. Oferta na rynku jest coraz większa, powstają nowe marki, a kiedy przychodzi do zakupu zadajemy sobie pytanie co wybrać. Szeroki wachlarz produktów naturalnych oferuje brytyjska marka Lily Lolo. Przez ostatnie miesiące testowałam ich kultowe produkty, dzięki którym w kilka minut mogłam stworzyć podstawowy makijaż twarzy.
Jako posiadaczka cery tłustej z niedoskonałościami obawiałam się minerałów. Odzwierciedlają aktualną kondycję skóry, jeśli nie jest ona wystarczająco zadbana nie będą prezentowały się dobrze. Z drugiej strony ich ogromną zaletą jest to, że nie zapychają porów i nie obciążają skóry co ma ogromny wpływ na jej codzienne funkcjonowanie. W składzie podkładu znajdziemy pięć prostych składników, w tym tlenek cynku posiadający właściwości antybakteryjne, a także filtr SPF 15. Produkt umieszczony jest w minimalistycznym opakowaniu z sitkiem dozującym odpowiednią ilość produktu. Drobinki są drobno zmielone, dzięki czemu łatwo i przyjemnie rozprowadzają się po skórze. O dziwo podkład jest bardzo kremowy w swojej sypkości.
Aplikacja produktów mineralnych
Kluczową rolę odgrywa narzędzie do nakładania. W tym celu najlepiej użyć pędzla typu kabuki lub gąbeczki. Prawidłowej aplikacji nauczyłam się metodą prób i błędów. Początki były ciężkie, w pośpiechu nakładałam zbyt dużą ilość produktu przez co uzyskiwałam efekt maski. Zaczynamy od wysypania odrobiny podkładu na pokrywkę słoiczka i kolistymi ruchami wcieramy podkład w pędzel. Następnie obsypujemy nadmiar produktu z pędzla uderzając nim o brzeg spodka. Poziom krycia zależy od ilości nałożonych warstw. Mam za sobą ponad dwa miesiące użytkowania, a w dalszym ciągu nie umiem nałożyć go nie brudząc przy tym całej łazienki. Drobinki rozsypują się po blacie, podłodze, umywalce..
Moja cera potrafi wyprodukować niezliczoną ilość sebum, dlatego staram się poprawiać makijaż w ciągu dnia. To samo robię używając innych podkładów. Lily Lolo nie radzi sobie z większymi przebarwieniami, w tym celu niezbędny jest korektor. Do przykrycia drobnych niedoskonałości wystarczą dwie cienkie warstwy. Wszystkie nakładane na niego kosmetyki typu róż czy bronzer rozprowadzają się niesamowicie równo. Prawidłowo zaaplikowany daje bardzo naturalny i świeży efekt, nie wchodzi w załamania, ani nie podkreśla suchych skórek. Kolor China Doll będzie odpowiedni dla osób o bladej karnacji i jasnych rysach twarzy.
Poleciłabym go dziewczynom, które chciałyby przerzucić się na “zdrowsze” podkłady. Na pewno wymaga wypracowania swojego sposobu aplikacji, a jeśli już się tego nauczymy może okazać się produktem idealnym.
6 komentarzy
Miałam go, w sumie dalej mam i chyba nawet jeszcze nie używałam ani razu ;D jakoś cięzko jest mi się przekonać do minerałów ;)
Niestety nigdy tych produktów nigdy nie używałam, ani w ogóle żadnych minerałów, wiec nie wiem jak wyglada ich aplikacja
Lilly lolo maja świetne kosmetyki, lubię ich puder mineralny 😉
Super zdjęcia i dobra recenzja, podsyłam Żonie!
Z tej firmy nie miałam jeszcze minerałów. Ale ogólnie je bardzo lubię, szczególnie latem. Nie mam problemu z ich aplikacją- może te których używam teraz aż tak nie pylą?
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
A czego aktualnie używasz Agnieszka?