Wizyta w XVI wiecznym Pałacu Galiny – Prezent Marzeń

Ostatni weekend wspominam z łezką w oku. Miałam okazję spędzić cudowne chwile w XVI wiecznym pałacu otoczonym romantycznym parkiem, 300 hektarami lasów, łąk, pastwisk i stawów. Brzmi jak bajka? To miejsce to Pałac w Galinach. Cały kompleks daje możliwość obcowania z przyrodą, wyciszenia się i odetchnięcia od zgiełku dnia codziennego.

Odkąd podjęliśmy wspólnie z mężem decyzję o otworzeniu własnej firmy doba stała się za krótka. Pracując na najwyższych obrotach potrzebowaliśmy chwili wytchnienia, a z pomocą przyszedł nam Prezent Marzeń. Skuszeni okolicznościami przyrody, walorami architektonicznymi jak i samą historią majątku zdecydowaliśmy się uciec z miasta by spędzić romantyczną noc w galijskim kompleksie.  Warto wspomnieć, że Pałac w Galinach jest jednym z nielicznych przykładów architektury renesansowej zachowanych na terenach dawnych Prus Książęcych. Obecnie w majątku funkcjonuje hotel z restauracją, stadnina koni, klub jeździecki i szkoła jazdy konnej, a na polach prowadzona jest działalność rolnicza.

Dla niewtajemniczonych wspomnę tylko, że Prezent Marzeń oferuje vouchery, dzięki którym nasze serce zaczyna bić szybciej. Wybór atrakcji jakimi możemy obdarować bliską osobę jest ogromny. Oferta zaczyna się od pakietów spa, floatingu, rozmaitych wycieczek po ekstremalne przeżycia takie jak skok na bungee czy lot myśliwcem.

Pokój w Pałacu

Mimo 100%-owego obłożenia miejsc noclegowych na tak rozległym obszarze nie odczuliśmy tłoku, nie spotkaliśmy tłumów turystów ani nie natknęliśmy się na problem z parkingiem. Obsługa była przyjazna i chętnie służyła pomocą. Pałacowe pokoje są przestronne, pościel i ręczniki czyste, a łóżka wygodne. Zupełnie nie przypominają luksusowych apartamentów. Dominują w nich drewniane meble, które sprawiają wrażenie surowego wnętrza. W pokoju czekała na nas miła niespodzianka w postaci butelki czerwonego wina. 

Gospoda – romantyczna kolacja

Będąc w Galinach nie można przejść obojętnie obok pałacowej gospody. Szczególnie zapadł mi w pamięć klimat tego miejsca. Duża sala z kominkiem, przytulnymi fotelami i domową atmosferą utwierdziły mnie w przekonaniu, że na pewno wrócę tam jesienią. Mały wybór dań sprawia, że jedzenie jest najwyżej jakości. Posiłki były smaczne i świeże, a czas oczekiwania zaskakująco krótki. W ramach voucheru czekała na nas kolacja przy świecach podczas której mogliśmy wybrać dwa dania i deser à la carte. Poza walorami smakowymi zadbano również o walory estetyczne serwowanych dań. Beza z sosem z rokitnika była jedną z najlepszych jakie miałam okazję próbować.

Atrakcje – przejażdżka bryczką

Ostatnią atrakcją jaka czekała na nas w tym miejscu to przejazd bryczką. Woźnica przybliżył nam historię pałacu i tamtejszych budowli. Aktualnie w stajniach przebywa ponad 60 koni, a park zwierząt miniaturowych zamieszkują osły, kozy, owieczki i barany. Główny budynek pałacu, który jest aktualnie w remoncie z trzech stron otacza malowniczy park. Szumiące wodospady, przytulne altany, ścieżki spacerowe prowadzące wzdłuż rozmaitych kwiatów i krzewów sprawiają, że jest to idealne miejsce na długie i romantyczne spacery. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i choć Szymborska mawiała, że nic dwa razy.. to mam nadzieję, że uda nam się drugi raz odwiedzić to miejsce.