Recenzja dzbanka filtrującego AQUAPHOR Provance

Jakiś czas temu dostałam propozycję przetestowania dzbanka filtrującego AQUAPHOR Provance. Do tej pory miałam małe doświadczenie ze sprzętem filtrującym wodę. Od zawsze piłam wodę z kranu i wydaje mi się to zupełnie naturalne. W średnich i dużych miastach (czyli w takim jak aktualnie mieszkam),  woda jest bardzo często badana zarówno przed wpuszczeniem, jak i podczas jej transportu siecią wodociągową. Częstotliwość badania jest zależna od wielkości jej przepływu. Według mnie picie wody z kranu ma wiele zalet, jest ekologiczne, ekonomiczne i praktyczne. 

Niestety woda z kranu ma też swoje wady.  Nie lubią jej sprzęty domowego użytku – czajnik, ekspres, żelazko. Często pojawia się na ich kamień, co sugeruje, że woda, którą mamy w mieszkaniu, jest twarda- obfituje w jony wapnia i magnezu. Wysokie temperatury sprawiają, że wytrąca się z nich biały nalot, który w nadmiarze tworzy warstwę kamienia. Postanowiłam, że przetestuje dzbanek AQUAPHOR Provance, bo jeśli nawet nie przypadnie mi do gustu, wykorzystam go do uzupełniania wody w moich sprzętach AGD. 


Dzbanek, który otrzymałam to model Aquaphor Provance uzupełniony o wkład A5 Mg2 wzbogacający wodę w magnez nawet do 30% zalecanej dziennej wartości. Ten model swoim kształtem nawiązuje do tradycyjnych dzbanków na wodę. Występuję w dwóch podstawowych kolorach białym i czarnym. Jego zalety to poręczny uchwyt i bardzo duża pojemność 4,2 l, która sprawia, że nie ma potrzeby kilkukrotnego uzupełniania go w ciągu dnia. Wkład filtrujący usuwa takie zanieczyszczenia jak: aktywny chlor, metale ciężkie, pestycydy, fenole, substancje organiczne, produkty ropopochodne, zanieczyszczenia mechaniczne oraz redukuje stopień twardości wody. Jego główne działanie to oczyszczanie wody wodociągowej o średnim stopniu twardości (do 250mg/l) oraz zapewnienie ochrony bakteriostatycznej. Filtr ma wydajność do 350 l wody lub 90 dni (w zależności od jakości wody). O konieczności wymiany na nowy dodatkowo przypomina mechaniczny wskaźnik zużycia wkładu.

Przed pierwszym użyciem zalecam dwukrotne przefiltrowanie wody i wylanie jej. Przy wkładaniu filtra w górnej części dzbanka mogą pojawić się czarne drobinki. Należy pamiętać, że pijemy tylko świeżo przefiltrowaną wodę. Jedno napełnienie dzbanka to maksymalnie 2,1 l wody, które filtruje się ok 4-6 minut, co oznacza, że do przefiltrowania całej pojemności potrzebujemy mniej niż 10 minut. Niestety dla mnie smak wody jest nie do przełknięcia. Smakuje zupełnie inaczej, niż woda kranowa czy butelkowana. Wyczuwalny jest nieprzyjemny posmak, być może przez zawartość filtra magnezowego, dlatego obecny wkład zużyję do sprzętów domowych, a potem zastanowię się co zrobić z dzbankiem. Cena za całość to ok 85 zł. Używacie dzbanków filtrujących i jeśli tak to jakie macie z nimi doświadczenia?

You Might Also Like

12 komentarzy

  • Reply Emza 09/26/2019 at 17:45

    Ja używam Brity i bardzo długo mi już służy:)

  • Reply Agnieszka 09/26/2019 at 13:13

    Mam dzbanek filtrujący już od dawna, tylko innej firmy. I przyznam, że dla mnie smak wody jest OK, nie wyczuwam żadnych posmaków. Myślę że w ogóle dzbanek to fajna sprawa, nie dość, że ekologiczny to jeszcze oszczędny.
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    • Reply konfettitime 10/06/2019 at 18:36

      Wydaje mi się, że nieprzyjemny posmak to efekt wkładu magnezowego.

  • Reply Magdalena Szymańska 09/17/2019 at 07:46

    Mam taki dzbanek i bardzo sobie chwale ten sposób korzystania z wody :)

  • Reply Mama Carla 09/13/2019 at 21:45

    Przez kilka lat filtrowałam wodę do gotowania, przed wlaniem do czajnika. Gdy zepsuł mi się dzbanek, kolejnego nie kupiłam, ale może jeszcze wrócę do tego pomysłu.

  • Reply Neave 09/13/2019 at 09:15

    Korzystam od niedawna z tego typu dzbanka chociaż woda w kranie podobno nadaje się do picia, ale moi domownicy nie są do tego przekonani. Wolą z dzbanka pić 🤣

  • Reply Kasia 09/12/2019 at 18:04

    Jakoś wciąż nie mogę psychicznie przekonać się do wody z kranu. Może taki dzbanek NY mi w tym pomógł

    • Reply konfettitime 09/13/2019 at 08:15

      Myśle, że warto spróbować, może się przekonasz, zawsze to krok do zmniejszenia ilości kupowanego plastiku.

  • Reply Gosia 09/12/2019 at 11:07

    Nie przechowach wody w plastiku mam filtr na kranie. Teściowa miała swego czasu ale się nie sprawdził.

  • Reply krystynabozenna 09/12/2019 at 08:23

    Używłąm , ale zrezygnowłąm włąśnie prze zten wkłąd , bo smak wody był wybitnie chemiczny ,
    więc przestałam wierzyć , że jest to właściwe rozwiązanie.
    Piję z kranu przegotowaną, skoro do tej pory mnie nie zabiła,
    to będę żyła, jakośc wody mamy dośc dobrą.
    Najlepiej podobało mi się w Szwecji, gdzie małam do dyzpozycji wodę ozonowaną.

    • Reply konfettitime 09/13/2019 at 08:16

      Nie wiem czy to kwestia dzbanka czy filtra, ale coś z tym smakiem jest nie tak..

  • Reply BlondeKitsune 09/11/2019 at 21:25

    Dla mnie takie urządzenie jest zbędne, bo nie pijam wody. Nie znoszę jej smaku, piję tylko soki i napary.

Leave a Reply