Vichy Capital Soleil SPF 50

Lato w pełni, w końcu przywitało nas słońce, a wraz nim długo wyczekiwane upały. Jeśli tak jak ja, jesteście aktywni i spędzacie dużo czasu na świeżym powietrzu, nie zapominajcie o ochronie przeciwsłonecznej. O swoim nastawieniu do filtrów UV pisałam we wcześniejszym poście. Niestety, w moim przypadku używanie kremów z filtrem okazało się koniecznością przez znaczną cześć roku. Jeśli chodzi o lato jest to kwestia dość oczywista, natomiast jesienią i zimą przechodzę kurację kwasami, przy której używanie kremów z filtrem jest równie ważne. Jeszcze do niedawna kremy z filtrem kojarzyły się z tłustą, białą maską, która niekoniecznie nadawała się na co dzień do pracy czy szkoły. Na szczęście z roku na rok ochrona UV jest coraz wyższa, a konsystencje coraz lżejsze i przyjaźniejsze. Jako posiadaczka cery tłustej szukałam kremu, który nie obciąży cery i będzie dawało pełną ochronę. Czytałam, testowałam, aż znalazłam ideał! Vichy Capital Soleil, SPF 50.


Dla niewtajemniczonych, przypomnę, że w preparatach ochronnych stosuje się dwa rodzaje filtrów: fizyczne zwane też mineralnymi i chemiczne. Filtry fizyczne wykorzystują zjawisko odbicia, tworzą warstwę okluzyjną, która odbija promienie słoneczne. Są bezpieczne, ponieważ nie przenikają do wnętrza skóry, niestety sprzyjają powstawaniu zaskórników oraz słabo chronią przed promieniowaniem UVA. Filtry chemiczne to chemiczne substancje, które zamieniają promieniowanie świetlne w cieplne. Mają znacznie lepsze właściwości kosmetyczne, ale przenikają do naskórka, przez co mogąc być przyczyna podrażnień. Filtry chemiczne po pewnym czasie przestają działać, więc należy powtarzać aplikacje. Obecnie stosuje się mieszanki filtrów fizycznych i chemicznych a preparaty ochronne są kompromisem pomiędzy skutecznością, a dobrymi właściwościami kosmetycznymi.

INCI: Water,  Homosalate , Silica,  Ethylhexyl Salicylate ,  Ethylhexyl Triazone , C12−15 Alkyl Benzoate,  Bis−Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Drometrizole Trisiloxane ,  Butyl Methoxydibenzoylmethane , Aluminum Starch Octenylsuccinate,  Octocrylene , Glycerin, Pentylene Glycol, Styrene/Acrylates Copolymer, Potassium Cetyl Phosphate, Parfum / Fragrance, Caprylyl Methicone, Acrylates/C10−30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Aluminum Hydroxide, Caprylyl Glycol,  Cinnamomum Cassia Bark Extract , Dimethicone, Disodium EDTA, Inulin Lauryl Carbamate, PEG−8 Laurate, Phenoxyethanol,  Poterium Officinale root Extract , Stearic Acid, Stearyl Alcohol,  Terephthalylidene Dicamphor Sulfonic Acid ,  Titanium Dioxide , Tocopherol, Triethanolamine, Xanthan Gum,  Zingiber Officinale roqt Extract / Ginger roqt Extract 

 filtr chemiczny UVB  filtr chemiczny UVA/UVB  ,  filtr chemiczny UVA ,  filtr mineralny ,  ekstrakty roślinne eliminujące wolne rodniki 


PLUSY:
– wysoka ochrona
– lekka konsystencja
– imponujący skład
– matowe wykończenie
– przyjemny zapach
– nie bieli
– nie zapycha

MINUSY:
– cena
– wydajność
– dostępność

Co sądzę: Zacznę od tego, że krem ma imponujący skład, zawiera osiem filtrów chemicznych, jeden filtr mineralny, a także trzy ekstrakty roślinne, które chronią przed wolnymi rodnikami. Jedyne do czego można się przyczepić to Butyl Methoxydibenzoylmethane, czyli potocznie zwany Parsol 1789, filtr UVA, który jest niestabilny, przez co talk zawarty w podkładach, może osłabić jego działanie. Tutaj jest w towarzystwie Octokrylenu, Tinosorbu i Mexoryli, które go doskonale stabilizują. Filtry chemiczne mogą generować wolne rodniki, Vichy pomyślało również o tym dodając substancje o działaniu antyrodnikowym. Pod kremy, które nie zawierają tych substancji warto używać serów z wit. C. Jego kolejną zaletą jest matowe wykończenie, zbawienie dla posiadaczek cer tłustych i mieszanych. Nie obciąża cery, nie zatyka porów, nie bieli. Krem ma dość intensywny zapach, za czym nie przepadam w kosmetykach do pielęgnacji twarzy. Na szczęście jest bardzo przyjemny i szybko się ulatnia. Niewątpliwym minusem kremu jest jego dostępność, długo szukałam go stacjonarnie, a i tak w końcu zamówiłam przez Internet. Krem jest średnio wydajny, opakowanie starcza na ok. półtora miesiąca codziennego stosowania, co wydaje się mało ekonomiczne przy cenie 50zł/50ml. Mimo wszystko krem jest moim absolutnym ulubieńcem, ci z Was, którzy chcą używać ochrony przeciwsłonecznej zimą, muszą zrobić zapasy latem, po okresie wakacyjnym, apteki wycofują kremy ze sprzedaży.

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply